t="69">
p.s.2001.03.24
S |
SAMOLOT TORPEDOWY
TBD-1 "Devastator",
Douglas
Podstawowy amerykański jednosilnikowy samolot torpedowy
bazowania pokładowego marynarki na początku wojny. Nie nadawał się do pełnienia
tej roli. Główną jego wadą była zbyt mała szybkość, słabe uzbrojenie
obronne i zbyt niski pułap, z którego należało zrzucić torpedę. To sprawiało,
że ponosiły bardzo duże straty od ognia artylerii przeciwlotniczej i myśliwców
nieprzyjaciela.
Jego projekt powstał w latach 30-tych, kiedy to do służby miały
wejść nowe amerykańskie lotniskowce mające unowocześnić flotę. Został
wybrany w konkursie w czerwcu 1934 roku. Warunki jakie postawiła US Navy były
dość ogólne. Samolot musiał przenosić torpedy lotnicze Bliss Leavitt Mk
XIII lub do 318 kg bomb oraz mieć prototypowy silnik Pratt&Whitney
XR-1830-60 o mocy 662,4 kW. Do konkursu stanęły dwie firmy: Great Lakes z
Cliveland i Douglas Aircraft Company z Santa Monica. Great Lakes ze swoim
projektem dwupłata XTBG-1 z chowanym podwoziem o konstrukcji mieszanej -
duraluminiowy kadłub i kryte płótnem skrzydła - został szybko odrzucony.
Drugi prototyp XTBD-1 firmy Douglas znacznie różnił się od swojego
konkurenta. Miał konstrukcję dolnopłata całkowicie metalową z wyjątkiem
sterów pokrytych płótnem. Miał skrzydła po znacznej rozpiętości 15,24 m i
pow. 39,20 m², masa własna wynosiła 2804 kg, a z paliwem i torpedą 4624
kg. Dla tak dużego samolotu wymagany silnik 662 kW okazał się za mały, a na
początku stosowano silnik Pratt&Whitney XR 1830-60 o mocy 596 kW. Samolot
był bardzo stateczny, stabilny i łatwy w pilotażu. Po obciążeniu 900 kilową
torpedą stawał się ospały i z trudnością reagował na stery nie mówiąc
już o unikach przed myśliwcami. Żeby móc zmieścić samolot w hangarze
zdecydowano się na hydrauliczne składanie skrzydeł do góry. Pilot za pomocą
dzwigni w kabinie mógł składać i rozkładać skrzydła, a obsługa musiała
sprawdzić czy zablokowały się prawidłowo. Uzbrojenie składało się
zaledwie z 1 km Browning 7,62 mm w kabinie strzelca i drugiego na prawym boku
kadłuba nieco powyżej osi kadłuba. Kabina mieściła 3 ludzi: pilota,
strzelca-radiotelegrafistę i bombardiera-nawigatora. Samolot osiągał prędkość
330 km/h. Prototyp samolotu był gotowy na początku 1935 roku, a oblotu
dokonano 15 kwietnia. Już 26 kwietnia dostarczono go do bazy marynarki wojennej
Anacostia koło Waszyngtonu. Tutaj przez 8 miesięcy porównywano oba prototypy
(XTBG-1 i XTBD-1) i ostatecznie zdecydowano się na maszynę Douglasa. Próby na
lotniskowcu "Lexington" rozpoczęły się 5 grudnia 1935 roku. W
wyniku tych prób marynarka nakazała wykonanie kilku poprawek takich jak podwyższenie
osłony kabiny w okolicach pilota nadając jej kształt kroplowy co poprawiło
mu widoczność i komfort pracy. Po tych zmianach samolot został 16 stycznia
1936 roku przyjęty do uzbrojenia US Navy i 3 lutego zamówiono pierwsze 114
maszyn oznaczonych TBD-1.
Seryjna maszyna wyposażona była jednak w silnik R-1830-64 Twin
Wasp 662 kW napędzający trójłopatowe śmigło o stałej prędkości
obrotowej. Pierwszy seryjny samolot został oblatany w maju1937 roku. Ponieważ
samolot atakował z wysokości kilku metrów i wyskoczenie ze spadochronem nie
wchodziło w rachubę, na skrzydłach zamontowano poduszki napełniane CO²
co umożliwiało czasowe utrzymanie się na wodzie po zestrzeleniu. Ogólny udźwig
bomb zwiększono do 908 kg maksymalnie. Pierwsze samoloty zostały przydzielone
do dywizjonu torpedowego VT-3 na lotniskowcu "Saratoga" 5 października
1937 roku. Do końca roku znalazło się tam 18 maszyn. W toku eksploatacji
utracono z różnych przyczyn stosunkowo dużo maszyn i w związku z tym domówiono
kolejnych 35 samolotów. Mimo to w momencie wybuchu wojny w służbie było
tylko 100 samolotów. W kwietniu 1938 roku w samoloty te wyposażono drugi
dywizjon VT-2 z lotniskowca "Lexington" (także 18 sztuk). Kolejno
przezbrajano VT-5 na "Yorktown", VT-6 na "Enterprise", VT-8
"Hornecie" i VT-7 na "Wasp". W ostatnie 12 maszyn wyposażono
VT-4 na lotniskowcu "Ranger". Więcej już nie zamawiano tych samolotów
ponieważ w 1939 roku opracowywano już jego zastępcę TBF Avenger. W momencie
rozpoczęcia wojny składy poszczególnych dywizjonów przedstawiały się następująco:
VT-2 15 maszyn, VT-3 11 maszyn, VT-5 12 maszyn, VT-6 18 maszyn, VT-8 15 maszyn,
pozostałe 29 trafiało stopniowo do VT-7 i VT-4. W październiku 1941 roku
maszynie nadano nazwę "Devastator". Gdy po bitwach na Morzu Koralowym
i pod Midway stracono niemal połowę maszyn resztę szybko zastąpiono
Avengerami i wycofano do jednostek szkolnych.
W 1939 roku gdy rozpoczęto prace nad jego następcą
Devastatory postanowiono wykorzystać jako wodnosamoloty patrolowe do zwalczanie
żeglugi i okrętów podwodnych. W tym celu 21 czerwca 1939 roku jeden z
seryjnych samolotów skierowano do warsztatów marynarki w Filadelfii, gdzie
zainstalowano mu pływaki jednocześnie usuwając podwozie i hak do lądowania.
Przebudowę samolotu ukończono 14 sierpnia 1939 roku i nazwano go TBD-1A.
Pomimo tego, że dalsze próby przebiegły pomyślnie w 1940 roku stracono nim
zainteresowanie i zaoferowano go na eksport. Odbiorcą miała być Holandia,
lecz po podbiciu jej przez Niemcy w 1940 roku plany te upadły. Typ ten używano
jeszcze do prób z nowymi torpedami i ostatecznie wycofano ze służby 22 września
1943 roku, a następnego dnia złomowano.
Bojowa służba samolotu była pasmem klęsk, choć gdy wchodził
do uzbrojenia był jednym z najnowocześniejszych samolotów w swojej klasie.
Jego powolność sprawiła, że nie mógł efektywnie działać w zespole z
szybszymi bombowcami co dawało najlepsze efekty. TBD-1 jako wolniejsze musiały
startować sporo wcześniej od bombowców, a i tak ich spotkanie nad celem było
trudne z powodu nieprzewidywalności kursu przeciwnika.
Pierwszą akcją bojową tych maszyn był nalot 1 lutego 1942
roku na Kwajalein i Jaluit. Oba miały za zadanie opóźnienia posuwania się
japońskich wojsk i oba zakończyły się klęska, ponieważ niczego nie zdołały
zmienić. W pierwszym zatopiono jedynie trałowiec i uszkodzono 7 transportowców,
a w drugim stracono tylko 4 samoloty. Następnie samoloty walczyły na Morzu
Koralowym 7 maja 1942 roku. Wzięło w niej udział 25 Devastatorów z
lotniskowca "Lexington" 12 i 13 z "Yorktowna". W czasie
ataku na japoński lotniskowiec "Shoho" 7 torped zrzuconych przez te
samoloty trafiło w cel wybuchając. Amerykanie podczas tej bitwy stracili
wszystkie TBD-1 z VT-5 z lotniskowca "Lexington", który został
zatopiony. Po bitwie samoloty dywizjonu VT-5 bazujące na Hawajach odesłano do
Kalifornii do jednostek szkolnych a na ich miejsce przysłano Avengery. W
miejsce VT-5 na "Yorktownie" włączono VT-3 z 15 TBD-1 z "Saratogi".
Następnie samoloty TBD-1 uczestniczyły w bitwie o Midway w trakcie której spośród
41 użytych Devastatorów 35 uległo zniszczeniu. W dywizjonie VT-8 z "Horneta"
zestrzelone wszystkie maszyny podczas lotu nad cel przez japońskie
"Zera". Z 45 lotników dywizjonu uratował się jedynie ppor. Georg
Gay. Następnym dywizjonem atakującym był VT-6 (14 maszyn) pod dow. kmdr ppor.
Lindsaya. Dywizjon stracił 10 samolotów, a tylko 4-rem udało się przedostać
przez obronę i wykonać nieudany atak. Na koniec japońskie okręty atakował
dywizjon VT-3 (12 maszyn) pod dow. kmdr ppor. Masseya i nie uzyskując żadnego
trafienia tylko 5 samolotom udało się wrócić na lotniskowiec "Enterprise"
ponieważ macierzysty "Yorktown" był uszkodzony. Dywizjon VR-7 z
lotniskowca "Wasp" służył krótko na Atlantyku, gdy okręt zawinął
w marcu 1942 roku do Scapa Flow w Wielkiej Brytanii, zostawił tu dywizjon a
następnie brał udział w dostarczaniu myśliwców na Maltę, Devastatory
patrolowały okoliczne akweny. Po powrocie lotniskowca do USA został on
przezbrojony w nowsze samoloty. Ostatnim dywizjonem z Devastatormi był VT-4 z
lotniskowca "Ranger" operujący w rejonie Karaibów, a głównym
zadaniem samolotów było tropienie okrętów podwodnych. W sierpniu 1942 roku i
te ostatnie samoloty w czynnej służbie skierowano do jednostek szkoleniowych w
Teksasie, Miami i Glenview, gdzie przetrwały do 1944 roku. Ostatni przetrwał
jako samolot Dowódcy Działań Powietrznych Marynarki Wojennej na Zachodnim
Wybrzeżu do listopada 1944 roku. Ze 129 wyprodukowanych samolotów przed wojną
wypadkom uległo 29 maszyn, a w czasie wojny 10, a zestrzelonych zostało 54
maszyny. Ocalało jedynie 35 samolotów. Większość z nich trafiła na złom a
niektóre do muzeów.
Dane techniczne:
Rok wprow. - 1937
Ilość prod. - 129
Prędkość - 332 km/h, przelotowa z torpedą - 206 km/h.
Pułap - 5950 m
Wznoszenie - 3,7 m/s.
Masa - własna 2804 kg, startowa max. 4624 kg.
Uzbrojenie - 2x7,62 mm Browning, niektóre przeznaczone dla dowódców
dywizjonów miały montowany stały wkm pilota Browning M2 12,7 mm.
Udźwig - 700 kg.
Załoga - 2
Zasięg - max. 1150 km, promień z torpedą 300 km
Wymiary - rozpiętość - 15,24 m, długość - 10,67 m, wysokość -
4,60 m.
|