t="69">

stat4u

p.s.2001.03.24

S

PANCERNIKI

"BISMARCK", "TIRPITZ"

 

     W momencie rozpoczęcia budowy były to najpotężniejsze okręty na świecie w klasie pancerników.

"Bismarck" - 18 maja 1941 roku w towarzystwie krążownika "Prinz Eugen" opuścił port w Gdyni i udał się na rajd korsarski po Atlantyku. 23 maja okręty niemieckie zostały zauważone przez brytyjski krążownik "Suffolk". Ponieważ "Suffolk" znajduje się we mgle, dostrzeżono jedynie krążownik "Norfolk" do którego otwarto ogień z odległości ok. 6 Mm. Oba brytyjskie okręty chowają się jednak we mgle i nie można prowadzić z nimi walki. 24 maja włączyły się do walki naprowadzone przez wyżej wspomniane krążowniki brytyjskie pancerniki "Hood" i "Prince of Wales", które dostrzegły go o godz. 5.35. O 5.52 obie strony otwarły ogień. Niemieckie okręty skoncentrowały ogień na "Hoodzie", który był pierwszym okrętem w szyku. Do "Bismarcka" strzelał natomiast tylko pancernik "Prince of Wales". Druga lub trzecia salwa pancernika wznieciła pożar na pokładzie brytyjskiego "Hooda" zapalając amunicję przeciwlotniczą. O godz. 6.00 jego pełna salwa trafiła "Hooda" zatapiając go w ciągu kilku minut. Wkrótce potem jego pocisk zniszczył pomost nawigacyjny na "Prince of Wales". "Bismarck" trafił go jeszcze 4 pociskami i gdy odległość zaczęła się zmniejszać z 26 km do 18 km, brytyjski pancernik położył zasłonę dymna i oddalił się. Lecz niemiecki pancernik pozostał jeszcze śledzony przez 2 krążowniki brytyjskie. W walce zniszczony został zbiornik paliwa, co spowodowało, że na skutek przecieku zasięg okrętu zmniejszył się i jego dowódca adm. Lutjens pożucił plan korsarski i zawrócił do Saint-Nazaire. Tego samego dnia odbiera sygnał od dowództwa ze zgodą na zawinięcie do francuskiego portu. Dowódca okrętu postanawia odesłać towarzyszący mu krążownik, a sam płynie na południe. Aby zmylić czujność Brytyjczyków i pozwolić krążownikowi bezpiecznie oddalić się, zwolnił prędkość i wdał się wymianę ognia z brytyjskimi okrętami, która nie przyniosła strat obu stronom. O północy zostaje odnaleziony i trafiony jedną torpedą przez samoloty z brytyjskiego lotniskowca "Victorious". Torpeda ta nie przebiła pancerzu i nie wyrządziła strat. 25 maja udaje mu się oderwać od brytyjskich krążowników i przez 31 godzin do 10.30 26 maja pozostać niewidocznym dla Brytyjczyków. O tej bowiem godzinie zostaje zauważony przez latającą łódź typu "Catalina". Potem wypatrzył go brytyjski krążownik "Sheffield", który pokierował na niego samoloty z lotniskowca "Ark Royal". O 20.47 zaczęły się trwające 37 minut naloty Brytyjczyków uwieńczone dwoma trafieniami. Jedna torpeda trafiła w śródokręcie, a druga w urządzenia sterowe. Uszkodzenie steru uniemożliwiło pancernikowi utrzymanie się na przyjętym kursie. Okręt z trudnością sterował śrubami, zbaczając mimo tych manewrów pod wiatr. Ze względu na zmierzch samoloty brytyjskie wracają na lotniskowiec, a do akcji wkraczają brytyjskie niszczyciele. Mimo, że pancernik na chwilę zniknął z oczu Brytyjczykom, udaje się go odnaleźć polskiemu niszczycielowi "Piorun", który przez 59 minut odwraca uwagę od właściwego ataku torpedowego wykonanego przez 4 pozostałe niszczyciele. Po serii salw oddanych z odległości ok. 3 tys m. co najmniej dwie torpedy trafiają i unieruchamiają "Bismarcka". Dzieje się to po przepłynięciu przez niego 1750 Mm, zaledwie 400 Mm od Brestu. 27 maja 1941 roku rano okręt choć uszkodzony dalej posuwa się z prędkością kilku węzłów. Dalej jest groźny ponieważ jego artyleria jest nienaruszona. O 8.47 otwierają do niego ogień brytyjskie pancerniki "King George V" i "Rodney" z odległości 23 km. "Bismarck" odpowiada 2 minuty później. Jego pierwsza salwa niemal nie trafia "Rodneya", następnie jednak celność pogarsza się, a szybkostrzelność zaczyna spadać. O 10.00 jego cała artyleria główna jest już rozbita. 10 minut później milknie artyleria średnia i okręt zamienia się w pływający wrak. W tym momencie brytyjski krążownik "Dorsethire" podpływa i oddaje salwę torped, które zatapiają "Bismarcka" Z jego liczącej 2403 ludzi załogi Brytyjczycy ratują tylko 100 rozbitków. W tej 3-dniowej akcji okręt wykazał się wielką odpornością. Przyjął wiele ciosów, odparci których świadczyło o wysokim poziomie niemieckiej myśli konstrukcyjnej okrętów. Zanim zatonął, wystrzelono do niego 71 torped, z których co najmniej 12 trafiło. Również ilość pocisków 406 i 356 mm, które w niego trafiły była również olbrzymia, nie nastąpiła jednak żadna eksplozja wewnętrzna. Ustępował okrętom brytyjskim jedynie aparaturą radarową. Radar angielski pracował na fali 9 cm i był wyposażony w ekran, co pozwalało na prowadzenie walki w nocy. Niemiecki radar pracował na fali 1 metra i nie miał monitora.  

 

"Tirpitz"   

        Jego budowę z numerem S-128 rozpoczęto 2 listopada 1936 roku w stoczni Kriegsmarine w Wilhelmshaven na pochylni 2. Nazwę nadano mu na cześć wielkiego twórcy potęgi niemieckiej floty - adm. Alfreda von Tirpitz. Stępkę położono 24 października albo 2 listopada 1936 roku. Pierwsza data podaje się prawdopodobnie jako faktyczny dzień rozpoczęci robót, a drugą jako datę urzędową (oficjalną), poświadczoną na fotografiach. Wodowanie odbyło się 1 kwietnia 1939 roku, a okręt ochrzciła Frau von Hassel, wnuczkę (w niektórych publikacjach córkę?) admirała Alfreda von Tirpitza, twórcy potęgi floty cesarza Wilhelma II. Okręt budowano w myśl idei adm. Readera, z przeznaczeniem do wojny korsarskiej. W założeniach miał być dostatecznie silny do pojedynku jeden na jeden z pancernikami brytyjskimi oraz dostatecznie szybki do ewentualnej ucieczki w przypadku przewagi wroga. 

Rys. Grubość opancerzenia w mm.

Działania bojowe - 25 lutego 1941 roku pod dow. kapitana Karla Toppa wszedł do służby. Z Wilhelshaven wyszedł 9 marca 1941 roku. Już 16 marca w bazie w Gdyni rozpoczęły się intensywne ćwiczenia. Tu też 5 maja okręt wizytował Adolf Hitler. Pełną gotowość bojową pancernik osiągnął dopiero w połowie tego roku  i we wrześniu 1941 roku wszedł w skład "Baltenflotte" na Bałtyku gdzie został skierowany do walk w zatoce Ryskiej. Po parodniowym pobycie w rejonie Wysp Alandzkich okręt powrócił do Gdyni. W listopadzie i grudniu 1941 roku dokonano na nim szereg poprawek m.in. dodano dodatkową artylerię przeciwlotniczą. Na przełomie następnego roku został niepostrzeżenie skierowany do bazy w Norwegii. 12 stycznia 1942 roku opuścił Bałtyk i udał się przez Kanał Kiloński do Wilhemshaven, skąd wyszedł w asyście niszczycieli nie zauważony nocą 14 stycznia 1942 roku, osiągając 2 dni później Trondheim. Stąd miał dokonywać wypadów przeciwko konwojom arktycznym. Przebywał tu od 16 stycznia do 5 marca. 30 i 31 stycznia 7 brytyjskich samolotów typu Starling z 15 Szwadronu i 9 Halifaxów z 76 Szwadronu, próbowały zbombardować pancernik stojący we fiordzie, jednak bez rezultatów. 6 marca 1942 roku pod dow. adm. Otto Ciliaxa wraz z 3 niszczycielami wypłynął z Trondheim w poszukiwaniu alianckich konwojów QP-8 i PQ-12. Na skutek złej pogody nie odnalazł ani jednego statku konwoju, ale to również uratowało go przed spotkaniem z silniejszą flotą brytyjskich okrętów które wypłynęły na jego spotkanie. 8 marca niemiecki dowódca podjął decyzję o przerwaniu działań i powrocie do bazy. W drodze w rejonie Lofotów został dostrzeżony przez Brytyjczyków i musiał odeprzeć atak 12 samolotów typu Albacore z 817 i 832 Szwadronu z lotniskowca "Victorious", strącając 2 z nich. 12 marca wodami przybrzeżnymi powrócił do Trondheim. 31 marca 1942 roku na stojący na kotwicy pancernik alianci skierowali 33 samoloty typu Halifax. Nalot zakończył się fiaskiem. Nie trafiono go ani razu a obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 6 samolotów. Podobnie było 27, 28 i 29 kwietnia z tym że strącono aż 7 alianckich maszyn z atakujących 52 Halifaxów i 22 Lancasterów. 2 lipca 1942 roku rozpoczął pod rozkazami adm. Otto Schniewinda operację "Roselsprung" i wraz z krążownikiem "Admiral Hipper" i 4 niszczycielami przeszedł z Trondheim do fiordu Vest, a 3 lipca okręty przeszły do fiordu Alta skąd miały zaatakować konwój PQ-17. 5 lipca 1942 roku wraz z krążownikiem "Admiral Scheer" i 7 niszczycielami wyszedł w morze, ale na wiadomość, że brytyjski konwój uległ rozproszeniu 6 lipca okręty wróciły do baz.  W drodze powrotnej został storpedowany przez radziecki okręt podwodny "K-21". 7 lipca okręt kotwiczy w Narwiku. Kilka dalszych miesięcy upłynęło bezczynnie. 23 października 1942 roku pancernik odchodzi do Trondheim na remont. W lutym 1943 roku okręt obejmuje nowy kapitan Hans Meyer. 11 marca 1943 roku znowu wpływa do Narwiku, gdzie dołącza do pancernika "Scharnhorst" i krążownika "Lutzow". 6 wrześniu 1943 roku wraz z "Scharnhorstem" i 9 niszczycielami przeprowadził atak na Spitsbergen. Była to operacja "Zitronella", a jej celem było zgranie załóg po długiej bezczynności. 9 września okręty wracają do bazy. 22 września 1943 roku do fiordu Alto gdzie stał Tirpitz udało się dostać brytyjskim miniaturowym okrętom podwodnym "X-6" i "X-7", które umieściły pod jego kadłubem ładunki wybuchowe z opóźnionym zapłonem. 1 członek załogi zginął a 40 zostało rannych. Choć zniszczenia spowodowane wybuchem nie były groźne to uszkodzenie głównej turbiny napędowej i mechanizmów do kierowania ogniem artyleryjskim spowodowało wycofanie go z linii na 6 miesięcy. Okręt już do końca nie odzyskał pełnej sprawności. W nocy z 10 na 11 lutego 1944 roku, 4 radzieckie samoloty bombowe Floty Północnej, przeprowadziły nalot. Nie osiągnięto jednak żadnych trafień. 15 marca okręt rozpoczął próby we fiordzie Alta. 3 kwietnia 1944 roku rankiem 40 samolotów brytyjskich "Barracuda" startujących z lotniskowca "Victorious" dokonało nalotu i uszkodziło go, gdy przechodził remont w norweskim fiordzie Alta. Pancernik został trafiony 4-ma 1600-funtówkami i 10-ma bombami 500-funtowymi. Poległo 132 marynarzy, a 316 zostało rannych. Zła pogoda ocaliła ostatecznie pancernik, ponieważ odwołano następne naloty. Uszkodzenia unieruchomiły okręt na okres 3 miesięcy. W maju następuje zmiana dowódcy i okręt obejmuje kapitan Wolf Junge. 1 lipca okręt ponownie rozpoczął próby we fiordzie Alto. 22 sierpnia 1944 roku atakują go bez rezultatu 32 samoloty Barracuda z brytyjskich lotniskowców. 24 sierpnia ponownie atakują 33 Barracudy. Tym razem osiągają 2 trafienia zabijając 8 i raniąc 13 marynarzy Tirpitza. 29 sierpnia bez rezultatu atakuje ponownie 26 Barracud. 15 września 1944 roku 27 brytyjskich samolotów "Lancaster", mających na pokładzie bomby 6 tonowe "Tallboy", wystartowało ze Szkocji i po zatankowaniu paliwa w Rosji koło Archangielska, w nocy 15 września uderzyło na pancernik. Jedna z bomb trafiła w dziób okrętu. Po nalocie, uszkodzenia były tak poważne, że admiralicja niemiecka postanowiła już go nie remontować. Okręt osadzono w płytkiej wodzie we fiordzie pod Tromso degradując do roli baterii obrony wybrzeża. Zabezpieczono go sieciami i planowano też pod dnem okrętu usypać piaskowy wał jednak zabrakło już na to czasu. 29 października 1944 roku nastąpił kolejny nalot 26 "Lancaserów" z 617 Szwadronu. Okazał się on nieskuteczny, a artyleria główna Tirpitza strąciła 4 brytyjskie bombowce. Ostatni atak miał miejsce 12 listopada 1944 roku. 32 "Lancastery" zrzuciły bomby "Tallboy" i trafiły 2 razy w śródokręcie, 4 inne o włos chybiły. Pancernik przewrócił się do góry dnem. Wraz z pancernikiem poszło na dno ok. 1400 marynarzy. Uratowano zaledwie 397 ludzi. W listopadzie 1944 roku okręt dostaje swojego ostatniego dowódcę - kapitana Roberta Webera. Wrak okrętu pocięto na złom  w latach 1948-57.

Dane techniczne:

Wodowany: - 1941.

Wyporność - standardowa - 43 tys. t, z pełnym ładunkiem - 53  tys. t

Prędkość - max 30,5 węzła

Załoga - 2608 ludzi (2500 marynarzy i 108 oficerów i urzędników)

Liczba wyrzutni torped - 8x533 mm

Liczebność typu - 2

Zatopionych - 2

Liczba samolotów - 4-6 "Arado 196"

Uzbrojenie - art. gł. - 8x380 mm/L47, śred. - 12x150 mm/L55, 16x105 mm/L65, 16x37 mm/L83, 78x20 mm. 

Wymiary - dł.- 252, szer. - 36,0, wys. - 15, zanurzenie - 8,7.

Opancerzenie - burty - 32 cm, pokład - 8-12 cm, art. główna - 13-36 cm, mostek - 22-35 cm

Napęd - 12 turbin parowych Wagnera z 3 śrubami Brown Bowery o mocy 138 tys. KM.

Radar - FuMO 23 

Zasięg - 9280 Mm przy 16 węzłach, 8870 Mm/19 w, 6693 Mm/24 w, 4728 Mm/28 w.

Paliwo - 8297 t